Weselny sen w Cicha 23

Wesele to jeden z najważniejszych dni w życiu każdej pary. To czas, kiedy świętujemy miłość, radość i szczęście w gronie najbliższych. Każdy marzy o tym, by ten dzień był niezapomniany i wyjątkowy. A co może być bardziej wyjątkowe niż wesele w Cicha 23?

Cicha 23 to niezwykłe miejsce na wesele pod Warszawą, które zachwyca swoim klimatem, urokiem i historią. To dawna cegielnia i stadnina koni, która została odrestaurowana i przekształcona w przestrzeń eventową o niepowtarzalnym charakterze. Otoczona lasem, łąkami i ogrodami, Cicha 23 zaprasza do spędzenia wesela w harmonii z naturą.

Tak właśnie zrobili Kaja i Kacper, którzy postanowili zorganizować swoje wesele w Cicha 23. Para wybrała Małą Stajnię, która ma kameralny i rustykalny styl. Drewniane podłogi, meble i dekoracje, ceglane ściany i zieleń dookoła tworzyły idealne tło dla ich uroczystości.

Kaja i Kacper zdecydowali się na ślub plenerowy, który odbył się na łące kwietnej. Przy dźwiękach skrzypiec, w otoczeniu białych krzeseł i kwiatów, para wymieniła przysięgę i obrączki. Był to wzruszający i romantyczny moment, który zapadł w pamięci wszystkich obecnych.

Po ceremonii, goście udali się do Małej Stajni, gdzie czekał na nich poczęstunek i toast za nowożeńców. Następnie rozpoczęła się zabawa, która trwała do białego rana. Na parkiecie nie zabrakło tańców, śpiewów i śmiechu. Kaja i Kacper dbali o to, by każdy z gości czuł się dobrze i bawił się świetnie.

Podczas Wesela w Cicha 23 goście mogli spacerować po ogrodach, huśtać się na hamakach, odpoczywać na sofach i podziwiać gwiazdy. Niektórzy z nich skorzystali z możliwości noclegu w namiotach Kimura Glamping, które zapewniają komfort i przygodę w jednym.

Kaja i Kacper spełnili swoje marzenie o weselu w Cicha 23. Ich wesele było pełne miłości, radości i magii. Był to dzień, który na zawsze pozostanie w ich sercach i wspomnieniach. A my mamy zaszczyt podzielić się z Wami fragmentami tego niezwykłego wydarzenia

Ślub humanistyczny: celebrowanie miłości.

W tętniącym życiem świecie nowoczesnych wesel ślub humanistyczny wyróżnia się jako uroczystość, która odzwierciedla wartości i przekonania pary. Ślub humanistyczny wykracza poza tradycyjną ceremonię religijną i skupia się na istocie miłości.

Podczas humanistycznego ślubu celebruje się wyjątkową więź między dwojgiem ludzi, którzy zdecydowali się wyruszyć we wspólną podróż na całe życie. Ceni inkluzywność i równość, zapewniając, że uroczystość szanuje i reprezentuje przekonania i pochodzenie. Jest to okazja do splotu ważnych chwil i wspomnień, które ukształtowały związek pary.

Nieobciążeni ograniczeniami religijnymi, para ma swobodę zaprojektowania ceremonii, która rezonuje z ich filozofią, wartościami i etyką. Składane są przysięgi i obietnice, które są zgodne z głęboko zakorzenionymi przekonaniami pary dotyczącymi miłości, współczucia i szacunku dla siebie nawzajem oraz dla świata, w którym żyją.

Piękno humanistycznego ślubu tkwi w jego elastyczności. Może odbywać się w zacisznym ogrodzie, kameralnej scenerii, a nawet w tętniącej życiem przestrzeni miejskiej. Para może zdecydować się na włączenie symbolicznych rytuałów, które odzwierciedlają ich wartości.

Tak było podczas ślubu Ani i Adama. Po ceremonii wszyscy odpalili wrotki. Był sztos !

To będzie wpis o kameralnym ślubie i weselu w gronie najbliższych i przyjaciół .

Ta historia toczyła się w pięknym miejscu gdzie czas stoi w miejscu i czuć magię w czystej postaci. Uważamy, że to fantastyczne miejsce na taką uroczystości.

Emilka i Alek na swój ślub wybrali zjawiskowe miejsce jakim jest Siedlisko Sobibór, cudowny, sielski klimat, miejsce o którym nadal wie niewielu.

To jedna z naszych najbardziej oryginalnych Par. Sami robili dekoracje inspirując się pinterestem. Suknie, która świetnie podkreślała figurę Emilki w klimacie rustykalnym z nutą boho zaprojektowała Marta Trojanowska. Emilka wyglądała zjawiskowo.

Alek jest niezwykle uśmiechnięty i ciepły z mega poczuciem stylu. Jego nietuzinkowa marynarka “przyfruneła” z Włoch.

Ceremonia odbyła się na terenie Siedliska Sobibór, które wygląda jak sielska, anielska wieś z dawnych lat.

Jesteście ciekawi jak było na samym ślubie i weselu ?

Najlepiej oddadzą to zdjęcia. Mega ludzie, miejsce z klimatem, było pięknie i naturalnie. Zapraszamy do oglądania ;).

Miejsce: Siedlisko Sobibór

Suknia ślubna: Marta Trojanowska

"Jak ja się cieszę, że biorę z nim ślub." Wiecie jak wiele znaczą takie słowa słyszane w trakcie sesji narzeczeńskiej realizowanej na kilka dni przed wielkim dniem? Dużo... i uświadamiają nam, że bycie fotografem to nie tylko łapanie wspomnień. To też ich kreowanie.

Od rana układam w głowie myśli. Przypominam chwile. Jestem tam zamiast tutaj.
Patrzyli na siebie, wokół którego nie istniałby świat. Przesiąknięci szczęściem do granic możliwości.
Z uważnością traktowali każdy moment, siebie wzajemnie, byli - byli tam zatopieni w emocjach.

Kochamy takie dni, takie Ludzi, taka otwartość… takie śluby jak oczy łzami zachodzą i czuję ulgę wiedząc, że aparat je ukryje :)

Miejsce: Zacisze Anny Korcz

Dekoracje, kwiaty: TaleOfUs

O tym ślubie moglibyśmy dużo pisać... Daria i Karol to dwójka niezwykłych, pogodnych i uśmiechniętych ludzi. Najważniejsi są dla nich przyjaciele, rodzina.

Ślub był rustykalny w malowniczym miejscu jakim jest Ranczo w dolinie.

Daria zainspirowana serialem “ Przyjaciele “ swoją suknie zaprojektowała tak, że… Wyglądała obłędnie !!! ;)

Wszystko było piękne. Sama ceremonia odbyła się w plenerze przy fantastycznej pogodzie.

Wesele o jaaaa. Ile tam było uśmiechów i szaleństwa. Św. Mikołaj w środku lata, zawodnik sumo i wielki banan. Co tam się działo.

Zobaczcie sami ;).

Najtrudniej zacząć i opowiedzieć to co wydarzyło się tamtego dnia.

Oni fantastyczni bez spiny, pełen luz, zero stresu. Załatwili pogodę na ten dzień i cieszyli się swoim szczęściem.

Klaudyna piękna, urocza dziewczyna. Maciek wrażliwy facet z poczuciem humoru dream team ;).

No i potem była ceremonia tak jak sobie wymarzyli, którą prowadził przyjaciel. Cieszymy się bardzo, że mogliśmy na to wszystko patrzeć.

Na weselu był czad, totalny i zabawa w drewnianej stodole pod Lublinem. Działo się dużo i było zajfajnie.

Kasia i Miłosz wybrali cudowne i piękne miejsce na swój ślub w plenerze i wesele w stodole Nowe Kawkowo. Ta magiczna kraina położona jest daleko od zgiełku miasta w malowniczej okolicy Warmii i Mazur gdzie czas płynie spokojnie a natura daje wytchnienie dla ciała i duszy. Wyobraźcie sobie to miejsce ?

A teraz wyobraźcie sobie jeszcze sam klimat ślubu w plenerze. Pierwsza cześć to był ślub humanistyczy, który prowadził przyjaciel. Ile tam było miłości, radości, wzruszeń.

Druga część to ślub cywilny w plenerze. Było pięknie bez nadęcia na luzie taki slow wedding. Kasia i Miłosz mieli w okół siebie fantastycznych przyjaciół i wspierającą rodzinę.

Wesele w stodole Kawkowo… Ta stodołą płonęła od energii tych wspaniałych ludzi tworzących wspaniały klimat. Pierwszy taniec do piosenki dirty dancing rozgrzał parkiet do czerwoności.

To był piękny dzień.

Najpierw był ślub piękny w drewnianym kościele w stylu BOHO. Cofnijmy się w czasie zobaczcie sami. ŚLUB BOCHO

Po kilku miesiącach spotkaliśmy się w przeuroczym miejscu jakim jest Folwark Ruchenka stodoła na wesele. Marta z Michałem są świetnymi modelami. Nam pozostało tylko zanurzyć się w ich świecie z aparatami w dłoni.

Dwa lata temu. Czy jakoś tak :). W drodze nad ukochany Bałtyk wstępujemy na CPN. Pomiędzy tankowaniem, a „Taatoooo czy mogę kakao?” odbieram telefon. Słucham uważnie i z każdym kolejnym zdaniem mój uśmiech staje się coraz szerszy. Sopot. Kościół Św. Bernarda, który ma najpiękniejszy ołtarz jaki widzieliśmy. Morze nasze ukochane. Początek jesieni. Gdy skończyłam rozmowę z Natalią z Agencja Kier miałam chęć skakać z radości. Później było tylko lepiej. Okazało się, że Ola z Krzysztofem to fantastyczni Ludzie. Artyści. Fotografka pysznych rzeczy i pięknych miejsc oraz Muzyk wydobywający niezwykłe dźwięki z maleńkiej altówki.

Miesiące nam się dłużyły czekając na ich ślub. Gdy przyszedł wreszcie ten październikowy dżin okazało się, że wszystko jest najpiękniej jak tylko mogło być. Spokojne przygotowania z najbliższymi. First look na dachu z widokiem na morze w oddali. Ogrom troski, czułości i wdzięczności. Zdjęcia na sopockim molo i brak prądu który stworzył niepowtarzalny klimat. Wszystko było tak jak być powinno. Idealnie. Dwa dni później spotkaliśmy się przy gdyńskim klifie na sesji plenerowej, a jedno z naszych zdjęć zdobi debiutancką płytę Krzysztofa.

Magia zimy wypełnia powietrze, gdy biała kołdra na niebie ukrywa zimowe słońce. To właśnie w tym czarującym czasie Natalia i Piotr zdecydowali się na ślub. Zimowy ślub to wyjątkowy moment, który łączy romantyzm i piękno przyrody w jedno. Niezależnie od tego, czy padają puszyste płatki śniegu czy też tajemnicza błękitna szronowa tafelka przykrywa ziemię, zimowy ślub oferuje nieskończone możliwości w kwestii dekoracji i klimatu. Jakże pięknie wyglądają krajobrazy, kiedy drzewa są porośnięte szronem, a śnieg skrywa wszelkie niedoskonałości. To stwarza idealne tło dla niezwykłych zdjęć, które będą przypominać o magicznych chwilach, spędzonych tego dnia. W związku z zimową aurą, można dostosować całe wesele do tego tematu i tak było u Natalii i Piotrka a nad całą koordynacją czuwały wedding plenerki Sposiamo .

To była niezapomniana noc sylwestrowa.